Nigdy nie przepadałam za burgerami. Wszystko zmieniło się gdy pierwszy raz zrobiłam burgery warzywne. Od tego czasu pojawiają się w moim menu przynajmniej 2 razy w miesiącu, za każdym razem inne, z samych warzyw, z dodatkiem kaszy lub nasion, smażone na patelni lub w chłodniejsze dni pieczone w piekarniku. Z ulubionymi dodatkami, frytkami z piekarnika lub surową marchewką do chrupania. Domowy fast food nie ma sobie równych.
Składniki (na około 10 burgerów):
- 500 g ziemniaków, ugotowanych i stłuczonych,
- 500 g surowego brokuła, rozdrobnionego w blenderze,
- 100 g wędzonego tofu (lub innego) startego na tarce o grubych oczkach lub rozgniecionego,
- 100 g mielonych płatków owsianych lub mąki ziemniaczanej,
- 1 mała cebula posiekana,
- natka pietruszki lub zielona cebulka,
- sól,
- pieprz,
- papryka wędzona w proszku,
- suszony tymianek,
- ziarna sezamu do panierowania,
- olej do smażenia
Przygotowanie:
Cebulę podsmaż na złoto. Wszystkie składniki połącz i wymieszaj na gładką masę, dopraw do smaku. Formuj burgery, panieruj w ziarnach sezamu i smaż na rozgrzanym oleju lub ułóż na papierze do pieczenia i piecz aż się przyrumienią.
Podaj w podgrzanej na patelni lub w piekarniku bułce z ulubionymi dodatkami (sałata, pikle, czerwona cebula, kapusta kiszona itd..) lub jako warzywne kotlety do obiadu.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się mój przepis? Zostaw komentarz i/lub linka do swojego bloga.