poniedziałek, 23 listopada 2015

Zupa z batata z kaszą jaglaną i pieprzem cytrynowym



Zupa z batata z kaszą jaglana i pieprzem cytrynowym to pomysł na błyskawiczny, sycący i rozgrzewający obiad. Kilka kropel oleju z pestek dyni dodaje zupie głębi i ciekawego smaku. W sam raz na dni takie jak dzisiejszy, gdy za oknem biało.


Składniki:
  • duży batat,
  • bulion warzywny,
  • łyżka mleka kokosowego (lub śmietanki/mleka roślinnego),
  • ząbek czosnku,
  • kawałek świeżego imbiru,
  • skórka starta c cytryny,
  • pół łyżeczki curry,
  • pieprz cytrynowy lub pieprz czarny młotkowany
  • sól do smaku,
  • kasza jaglana,
  • olej z pestek dyni (opcjonalnie)



Przygotowanie:
  1. Zagotuj bulion, dodaj pokrojonego w kostkę ziemniaka oraz drobno posiekany imbir. Gotuj przez ok 15 minut aż batat będzie miękki.
  2. Zestaw z ognia, dodaj posiekany ząbek czosnku, skórkę z cytryny, curry i mleko kokosowe. Zmiksuj na gładki krem. Jeśli zupa jest zbyt gęsta dodaj bulionu lub wody. Dopraw solą i pieprzem cytrynowym.
  3. Zupę podaj z ciepłą kaszą jaglaną. Przed podaniem skrop olejem z pestek dyni i posyp pieprzem cytrynowym i świeżo startą skórką z cytryny.




Smacznego!

piątek, 20 listopada 2015

Owsianka z marchewką

  

Dziś pomysł na szybką owsiankę, która najlepiej smakuje jeśli przygotujemy ją wieczór wcześniej. To idealna propozycja dla tych osób, które rano zwykle nie mają czasu na przygotowanie śniadania. Wystarczy wieczorem przygotować wszystkie składniki, schować do lodówki by rano zjeść pyszne, sycące i zdrowe śniadanie. Taki zestaw smaków świetnie nadaje się do przygotowania w słoiczku, rano wystarczy zapakować do torebki i pyszne śniadanie do pracy gotowe. Nazwanie tego śniadania owsianką z marchewką to duże niedopowiedzenie. Wypełniona jest po brzegi samymi pysznościami. Zobaczcie sami!


Składniki (na 1 porcję):
  • pół szklanki płatków owsianych błyskawicznych,
  • pół szklanki mleka roślinnego lub jogurtu naturalnego,
  • małe jabłko ze skórką starte na tarce o grubych oczkach,
  • mała marchewka starta na tarce o grubych oczkach,
  • garść orzechów pecan,
  • garść rodzynek,
  • syrop klonowy
  • pół łyżeczki cynamonu,
  • szczypta soli
  • sok z połówki cytryny


Przygotowanie:
  1. Zmieszaj płatki owsiane ze startym jabłkiem, cynamonem, sokiem z cytryny i szczyptą soli. Przełóż do słoiczka i zalej mlekiem do 3/4 wysokości płatków, jeśli zamiast mleka użyjesz jogurtu możesz pominąć sok z cytryny, wystarczy naturalna kwaskowatość jogurtu..
  2. Na wierzch dodaj kolejno rodzynki, startą marchew oraz orzechy pecan.
  3. Tuż przed podaniem polej owsiankę syropem klonowym. Możesz zrobić to wcześniej ale pamiętaj, że marchew i jabłko pod wpływem cukru puszczą sok warto więc wtedy dodać odrobinę mniej mleka.




Smacznego!

czwartek, 19 listopada 2015

Wegański bigos z suszonymi śliwkami


Lubicie tradycyjną polską kuchnię? Ja na co dzień wybieram raczej lżejsze dania ale są takie chwile i okazje w ciągu roku, które aż proszą się o tradycyjne smaki. Dużymi krokami zbliżają się Święta i choć zostało jeszcze kilka tygodni to postanowiłam zmierzyć się z przepisem na bigos, tak aby za kilka tygodni nic mnie nie zaskoczyło. Niby nic, najprostszy pomysł pod słońcem, przecież nic trudnego w przygotowaniu bigosu w wersji bezmięsnej. No cóż, to prawda ale postawiłam sobie troszkę wyżej poprzeczkę. Bigos miał smakować tak, by nikt... czytaj nikt na standardowej diecie, nie zorientował się, że to wegańska wersja. I jak wyszło? Sama byłam zaskoczona i gdybym nie wiedziała co trafiło do garnka nigdy nie zgadłabym, że na talerzu nie ma mięsa. Jak to możliwe? Po raz kolejny z pomocą przychodzi tofu.
W dzisiejszym przepisie nie będzie proporcji, tylko lista składników, bigos to danie, które robię na wyczucie, nigdy nie odmierzam porcji i myślę, że nie jest to zupełnie potrzebne. Jeśli bardziej odpowiada mi jeden składnik dodaję go więcej, jeśli inny to on gra główną rolę. Ciemny kolor i intensywny smak danie  zawdzięcza dodatkowi czerwonego wina, śliwkom i koncentratowi pomidorowemu. 


Składniki:
  • kapusta kiszona,
  • kapusta świeża,
  • cebula,
  • marchew starta na tarce o grubych oczkach,
  • kilka ząbków czosnku,
  • suszone grzyby, u mnie podgrzybki,
  • suszone śliwki, kalifornijskie lub wędzone,
  • wędzone gruszki,
  • czerwone wino
  • ziele angielskie,
  • pieprz ziarnisty tylko czarny lub kolorowy
  • liść laurowy,
  • jałowiec,
  • tofu naturalne lub wędzone pokrojone w kostkę,
  • sos sojowy,
  • papryka wędzona słodka lub ostra wg upodobań,
  • płatki drożdżowe (mniej więcej 2 łyżki na kostkę tofu o wadze 180 g),
  • kminek, 
  • suszony majeranek,
  • koncentrat pomidorowy,
  • sól i pieprz do smaku,
  • suszony rozmaryn 
  • olej


Przygotowanie:

  1. Świeżą kapustę posiekaj. Kiszona kapustę przepłucz wodą i ewentualnie posiekaj. Przełóż do dużego garnka i postaw na ogniu. Jeśli kapusta jest bardzo sucha możesz podlać ją niewielką ilością wody. Duś przez minimum godzinę.
  2. Cebulę obierz i pokrój w półplasterki. Zesmaż na niewielkiej ilości oleju, korzystając z łyżki cedzakowej przełóż cebulę do garnka z kapustą zostawiając na patelni jak najwięcej oleju. Wykorzystamy go później.
  3. Do garnka z kapustą i cebulą dodaj startą marchew, posiekane suszone grzyby, czosnek, gruszki oraz połowę suszonych śliwek. Dodaj również ziele angielskie, pieprz ziarnisty, liść laurowy, jałowiec, kminek, majeranek i odrobinę rozmarynu. Wymieszaj wszystkie składniki i duś przez kolejną godzinę na małym ogniu.
  4. W tym czasie pokrój tofu w kostkę o boku 0,5-1 cm. Przełóż do miseczki, dodaj płatki drożdżowe, 2-3 łyżki sosu sojowego, łyżeczkę wędzonej papryki i odrobinę oleju. Wymieszaj wszystkie składniki starając się nie rozgniatać tofu. Przełóż na rozgrzaną patelnie na której smażyła się cebula. Smaż przez ok 15 minut aż kostki tofu troszkę podeschną i staną się z wierzchu chrupiące.
  5. Gdy woda z kapusty częściowo odparuje a śliwki się rozgotują dodaj wino i gotuj przez jakiś czas aż alkohol się ulotni pozostawiając intensywny aromat i piękny kolor. 
  6. Gdy uznasz, że bigos jest już prawie gotowy (po co najmniej kilku godzinach gotowania lub kolejnego dnia), będzie intensywnie pachniał i miał odpowiednią konsystencję dodaj przecier pomidorowy, pozostałą część śliwek (mogą być pokrojone na mniejsze kawałki) oraz tofu. Dopraw solą, pieprzem i ewentualnie pozostałymi przyprawami wg uznania. Gotuj jeszcze przez jakiś czas pod przykryciem aż wszystkie aromaty się połączą. Jeśli możesz sobie na to pozwolić podziel gotowanie bigosu na dwa a nawet trzy dni. Podobno im dłużej gotujemy bigos tym staje się lepszy.




Smacznego!

środa, 18 listopada 2015

Wegańskie paluszki 'rybne'


Przepis na selerybę można znaleźć niemal na każdym blogu wegańskim... a przynajmniej na wielu z tych, który  zdarza mi się choć od czasu do czasu odwiedzać. Pod tą dziwną nazwą kryje się nic innego jak danie, które przypomina w smaku filet z ryby tyle, że zrobione zostało z selera. Po raz pierwszy na przepis trafiłam już kilka lat temu, kiedy jeszcze myśl o zmianie nawyków żywieniowych nie przyszła mi do głowy... choć chyba od zawsze gdzieś się to we mnie czaiło. 
Mimo, że znałam już przepis to bardzo długo zbierałam się zanim przyrządziłam selerybę po raz pierwszy. Według mnie to danie jest świetne, nie smakuje identycznie jak ryba ale tego nigdy się po nim nie spodziewałam za to ma w sobie to coś, co sprawia że lubię wracać do tego smaku. Tak przygotowana "ryba" pojawi się w tym roku na moim stole wigilijnym i jestem bardzo ciekawa czy mojej rodzinie również posmakuje.
W przepisach z którymi do tej pory się spotkałam plastry selera owinięte były paskami nori a następnie usmażone. Postanowiłam jednak przyrządzić danie w troszkę inny sposób, w formie paluszków w panierce usmażonych w głębokim oleju. Nie jest to może najzdrowsze i najmniej kaloryczne danie ale smakuje świetnie i od czasu do czasu można sobie na nie pozwolić.Takie paluszki lub całe plastry smażonego selera z pewnością świetnie smakowałyby z pełnoziarnista buła i świeżymi warzywami w formie burgera. U mnie dziś z frytkami z piekarnika oraz sałatką z marchwi i selera. Pycha! 
A pomysł na rybę z selera wykorzystam też w przepisie, który tradycyjnie przygotowuje się u mnie na wigilię. Już nie mogę się doczekać co z tego wyjdzie :)


Składniki:


  • 1 spory seler, obrany i pokrojony na plastry o grubości 1,5 cm i szerokości ok 3 cm,
  • 1 list bulionu warzywnego,
  • 2-3 ziarna ziela angielskiego,
  • pół łyżeczki ziarenek pieprzu,
  • liść laurowy,
  • łyżeczka ziaren kolendry,
  • 4 łyżki sosu sojowego,
  • 2 płaty nori + 2 do panierki,
  • bułka tarta
  • mąka do panierki
  • mleko sojowe lub łyżeczka mielonego lnu złocistego zalana 1/3 szklanki wrzątku i zmiksowana
  • sól i pieprz do smaku,
  • olej do smażenia

Przygotowanie:
  1. Seler obierz i pokrój na kawałki. 
  2. W garnku zagotuj bulion wraz z zielem angielskim, kolendrą, pieprzem i liściem laurowym. Dodaj dwa płaty nori w całości lub pokrojone w paseczki.
  3. Gotuj seler w bulionie przez ok 15 minut aż będzie miękki. Wyjmij z bulionu i ostudź.
  4. Jeśli masz czas przygotować danie dzień wcześniej odparuj bulion pozostawiając mniej więcej 1/3 objętości. Kiedy ostygnie w płaskim naczyniu ułóż plastry selera i zalej zimnym bulionem. Schowaj do lodówki na kilka godzin lub na całą noc. Dzięki temu prostemu zabiegowi seler nabierze bardziej intensywnego rybnego posmaku. 
  5. Przygotuj panierkę. 2 płaty nori pokrój ostrym nożem w drobną kosteczkę lub zmiksuj w młynku do kawy. Nie jest to proste ale wykonalne, Glony nie muszą być zmielone na proszek ale rozdrobnione. Możesz też wykorzystać glony w wersji sproszkowanej.
  6. Wymieszaj nori z bułką tartą. Na płaski talerz wsyp trochę mąki (pszennej, kukurydzianek lub innej). W osobnym naczyniu przygotuj mleko lub siemię lniane, które posłuży do przyklejenia panierki do selera. 
  7. Obtocz seler kolejno w mleku/siemieniu, mące, mleku/siemieniu i bułce tartej.
  8. Smaż na mocno rozgrzanym oleju aż do uzyskania złotego koloru.
  9. Podaj z frytkami z piekarnika i surówką lub z dowolnymi dodatkami. Przed podaniem oprósz świeżo mielonym pieprzem i jeśli chcesz solą. Pamiętaj jednak, że bulion zawierał sos sojowy, który nadał selerowi lekko słonego smaku. Paluszki świetnie smakują skropione sokiem z cytryny lub z ostrym sosem pomidorowym.




wtorek, 17 listopada 2015

Dyniowe curry z mlekiem kokosowym


Curry to danie, które można chyba przygotować ze wszystkiego i zawsze wyjdzie pyszne, sycące i rozgrzewające. Wprost idealne gdy za oknem znów szaro i ponuro a curry z dyni to samo słonce na talerzu. W przepisie wykorzystałam domową, żółtą pastę curry i od dziś jestem zdecydowanie fanką past w wersji DIY. Te sklepowe, choć bardzo aromatyczne wydają mi się przeraźliwie słone a przygotowując pastę sama mam wpływ na ilość składników które do niej dodaję. Efekt zaskakująco smaczny. Obok dyni w curry znalazła się soczewica, ciecierzyca oraz brokuł. To świetny sposób na wykorzystanie nie tylko różyczek z brokuła ale przede wszystkim łodygi, która podczas długiego gotowania zagęści curry i doda mu aromatu. Zdecydowanie polecam. Curry należy do moich ulubionych dań a w tej wersji jest przepyszne.

Składniki (na 2 duże lub 4 mniejsze porcje):

  • 2 łyżki żółtej pasty curry,
  • 4 małe cebule,
  • mała dynia a słodkim, pomarańczowym miąższu (u mnie po oczyszczeniu ok. 600 g),
  • pół szklanki czerwonej soczewicy,
  • szklanka ciecierzycy z zalewy (lub gotowanej),
  • łodyga z brokuła lub ok 200 g różyczek,
  • 2-3 łyżki tłustego mleka kokosowego,
  • sól do smaku

Przygotowanie:
  1. Cebulę obierz i pokrój na ćwiartki. Dynię obierz ze skórki (o ile nie używasz odmiany Hokkaido), pokrój w kostkę o boku 2-3 cm. Nie wyrzucaj pestek, oczyść je a potem upraż na suchej patelni lub w piekarniku, będą świetną przekąską lub dodatkiem do sałatek czy zup.
  2. Rozgrzej garnek, na dno wrzuć pastę curry i chwilę przesmaż, ciągle mieszając. Dodaj pokrojone cebulki. Smaż przez kilka minut a następnie dodaj połowę dyni, pokrojoną łodygę brokuła i soczewicę. Całość zalej szklanką wody. Zagotuj a potem gotuj pod przykryciem przez ok.40-50 minut aż zawartość garnka lekko się rozgotuje. 
  3. Po tym czasie dodaj do garnka ciecierzycę, resztę dyni i różyczki brokuła. Gotuj przez 15-20 minut na małym ogniu aż dynia stanie się miękka ale nie zacznie się jeszcze rozpadać.
  4. Na koniec dodaj do dania mleko kokosowe i delikatnie wymieszaj. Dodatek tłustego mleka sprawi, że curry nabierze egzotycznego aromatu i stanie się niezwykle kremowe.
  5. Curry podałam z białym ryżem posypane szczypiorkiem ale świetnie pasować będzie do niego świeża kolendra.




Smacznego!

niedziela, 15 listopada 2015

Pieczone bakłażany z nadzieniem z duszonych warzyw i ryżu


Zdarza Wam się wejść do kuchni z prostym pomysłem na obiad w głowie lub wyszperanym gdzieś przepisem na danie, które koniecznie trzeba wypróbować, przygotować wszystkie składniki a potem ugotować z nich coś innego? Ja mam tak ciągle, najpierw szczegółowo planuję strategię, przygotowuję wszystkie składniki a potem okazuje się, że na ich widok w głowie otwiera się jakaś szufladka z przepisem, który koniecznie... w tej chwili... muszę wypróbować.
Dziś na obiad miało być proste, choć  nie z nazwy ;) ratatoullie a wyszły pieczone bakłażany z nadzieniem z duszonych warzyw i czerwonego ryżu. Wierzch bakłażanów posypałam startym wędzonym tofu, w tym przepisie nie miała to być namiastka żółtego sera, chciałam uzyskać chrupiącą skórkę co udało się doskonale. Pestki granatu, które w pierwszej chwili wykorzystałam tylko w celach dekoracyjnych świetnie wpasowały się w całe danie tworząc kwaskowaty kontrast do ostrego nadzienia. Z podanych składników wyjdzie ogromna porcja dla jednej głodnej osoby lub dwie mniejsze porcje. Tak przygotowany bakłażan może stanowić główne danie ale świetnie będzie pasował też jako dodatek do białego lub czerwonego ryżu, który dodałam też do nadzienia.

Składniki:

  • 1 średniej wielkości bakłażan
  • 1 mała cukinia,
  • kilka małych cebulek,
  • 50 g czerwonego ryżu,
  • 1 średniej wielkości czerwona papryka,
  • pół szklanki ciecierzycy z zalewy lub gotowanej,
  • natka pietruszki,
  • pestki granatu,
  • wędzone tofu,
  • pół łyżeczki harissa (proszku, nie pasty),
  • pół łyżeczki kuminu,
  • sól i pieprz do smaku,
  • pół łyżeczki zataru,
  • pół szklanki wody,
  • łyżka koncentratu pomidorowego,
  • olej

Przygotowanie:

  1. Przekrój bakłażana na pół. Łyżką usuń miąższ z obu połówek nie uszkadzając skórki. Ułóż wydrążone połówki w naczyniu do zapiekania i oprósz je solą. Miąższ bakłażana pokrój w grubą kostkę.
  2. Obierz cebulki, pokrój cukinię i paprykę w grubą kostkę.
  3. W głębokim garnku rozgrzej odrobinę oleju, wsyp kumin i cebulki w całości i smaż przez kilka minut aż cebulki zaczną się przysmażać.
  4. Dodaj do garnka paprykę i ryż a po kilku minutach cukinię, bakłażana i ciecierzycę. Dodaj wodę i gotuj na małym ogniu pod przykryciem przez ok 15 minut. W tym czasie woda powinna odparować a ryż zmięknąć. Nie przejmuj się jeśli będzie twardawy.
  5. Rozgrzej piekarnik do 200 st. C.
  6. Do garnka z duszonymi warzywami dodaj koncentrat pomidorowy, harissę, dopraw solą i pieprzem.
  7. Przygotowanym nadzieniem wypełnij połówki bakłażana. Zapiekaj je przez 25 minut, po tym czasie posyp startym tofu i piecz jeszcze przez 15 minut.
  8. Przed podaniem posyp danie zatarem, natką pietruszki i pestkami granatu. Możesz także skropić danie oliwą lub podać z jogurtem sojowym wymieszanym z łyżeczką tahini.



Smacznego!

sobota, 14 listopada 2015

Pasta kanapkowa z czarnuszką



Lubicie pasty kanapkowe? Dla mnie to świetna alternatywa na szybkie śniadanie gdy nie mam ochoty na owsiankę czy musli. Wystarczy przygotować z wyprzedzeniem sporą porcję, zapakować do słoiczka by rano przygotować szybkie kanapki.
Możliwości jest nieskończenie wiele, najchętniej przygotowuję pasty na bazie ziaren słonecznika lub jak dzisiejszą z tofu. To ukłon w stronę tych, którzy tęsknią za klasyczną pastą serowo-jajeczną.
W przepisie wykorzystałam dwa rodzaje tofu naturalne, zakwaszone sokiem z cytryny, które w smaku przypomina twaróg i wędzone, starte na tarce o grubych oczkach, które przypomina wędzony żółty ser oraz kala namak, która nadaje ten charakterystyczny aromat jajek. 


Składniki:
  • około 150 g tofu naturalnego,
  • około 150 g wędzonego tofu,
  • mała biała cebula,
  • pół łyżeczki czarnuszki, 
  • sok z połowy cytryny,
  • majonez sojowy,
  • sos sojowy,
  • pół łyżeczki soli kala namak,
  • 1/4 łyżeczki kurkumy,
  • sól i pieprz do smaku

Przygotowanie:
  1. W miseczce rozgnieć naturalne tofu z dodatkiem kurkumy i soku z cytryny.
  2. Tofu wędzone zetrzyj na tarce o grubych oczkach, cebulkę pokrój w bardzo drobną kostkę. Dodaj do pozostałych składników i dokładnie wymieszaj dodając 1-2 łyżki majonezu.
  3. Dopraw pastę kala namak, sosem sojowym i pieprzem. Gotową pastę posyp czarnuszką.
  4. Pasta smakuje najlepiej po kilku godzinach dlatego warto przygotować ją wieczór wcześniej. Świetnie smakuje z chrupkim pieczywem lub chlebem na zakwasie.




Smacznego!

piątek, 13 listopada 2015

Czekoladowo-makowy bałagan


Kilka dni temu przygotowywałam rogale marcińskie, zostało mi troszkę masy z białego maku na którą zupełnie nie miałam pomysłu. No bo jak z kilku łyżek maku wyczarować coś pysznego? A jednak się udało. Podstawę deseru stanowi makaron czekoladowy, dodatek kwaskowatych pestek granatu przełamuje słodycz masy makowej. Całość świetnie smakuje i obłędnie wygląda. W sam raz na piątkowy wieczór. Macie ochotę spróbować?


Składniki (na dwie porcje):

  • 150 g suchego makaronu czekoladowego,
  • 100 g masy makowej (u mnie z białego maku z dodatkiem marcepanu, migdałów, orzechów laskowych i skórki z pomarańczy),
  • 50 ml amaretto,
  • pestki z połówki granata,
  • kilka orzechów (u mnie nerkowce),
  • kostka gorzkiej czekolady,
  • skórka starta z cytryny, limonki lub sweetie,
  • świeża mięta (u mnie grejpfrutowa)

Przygotowanie:
  1. Ugotuj makaron wg instrukcji na opakowaniu a następnie przelej dużą ilością zimnej wody.
  2. Wymieszaj makaron z makiem, amaretto i pestkami granatu.
  3. Przełóż do pucharków lub miseczek.
  4. Wierzch deseru posyp startą czekoladą, posiekanymi orzechami (zrobiłam wiórki przy pomocy obieraczki do warzyw) i skórką cytrusową.
  5. Udekoruj listkiem mięty.
  6. Mięte możesz dodać też do deseru. Posiekaj ją drobno i wymieszaj z makaronem. Ożeźwiający aromat mięty świetnie komponuje się z czekoladą.




Smacznego!

Pełnoziarniste kluski z jarmużem i szałwią



Jeśli nie macie jeszcze dość zielonego zapraszam na zapowiadane wcześniej jarmużowe kluseczki. 
Do ich przygotowania wykorzystałam mąkę pszenną pełnoziarnistą ale możecie też użyć białej mąki lub przygotować wersję bezglutenową. Każda mąka inaczej chłonie płyny więc tak naprawdę jej ilość można dokładnie określić dopiero przygotowując to danie. Kluski są bardzo delikatne w smaku a aromatycznej polewie dosyć intrygujące w smaku.


Składniki (na 2 porcje):

  • 2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej + do podsypania,
  • szklanka jarmużu,
  • 1 łyżka oleju (do ciasta),
  • 1 łyżka oleju lub margaryny bezmlecznej,
  • kilka listków szałwii, 
  • ząbek czosnku,
  • skórka z cytryny,
  • sól do smaku

Przygotowanie:
  1. Zagotuj wodę na kluski, ilość wody dostosuj do ilości przygotowywanych kluseczek.
  2. Jarmuż zmiksuj z niewielką ilością wody lub zmiel w maszynce do mięsa. Do mąki dodaj jarmuż oraz łyżkę oleju. Wyrób dokładnie ciasto na kluski ręcznie lub mikserem (końcówka do wyrabiania ciasta) a następnie uformuj w rulon i odcinaj po kawałku formując w dłoniach okrągłą kluskę.
  3. Gotuj w wodzie z dodatkiem soli, jeśli ograniczasz ilość soli w diecie możesz ją pominąć lub dodać szczyptę soli bezpośrednio na kluski przed podaniem.
  4. Na małej patelni rozgrzej margarynę lub olej, dodaj posiekany czosnek, skórkę otartą z cytryny u listki szałwii. Smaż przez chwilę aż zaczną się uwalniać aromaty przypraw. Podaj kluseczki polane aromatyczną polewą. Świetnie smakują również na drugi dzień obsmażone na margarynie z dodatkiem szałwii.



Smacznego!

czwartek, 12 listopada 2015

Krem z jarmużu z szałwią i kuminem


Ten tydzień upływa mi pod znakiem eksperymentów kulinarnych. Gdy wszystko mnie przytłacza najlepiej zaszyć się w kuchni i odreagować mieszając w garnkach. Na mnie działa. A na Was?
Po raz kolejny sięgnęłam po jarmuż, który jakimś cudownym sposobem rozmnożył się i opanował pół lodówki. Uwielbiam kupować i zbierać wszelkie zielsko, które najczęściej ląduje w zielonych koktajlach lub sokach... ostatnio jednak rzadko mam na nie ochotę dlatego staram się by jak najwięcej zielonego trafiło na stół w innej postaci. Dziś zupa jarmużowa w kolejnej odsłonie (a właściwie krem z zielonych warzyw) a na publikację czeka już przepis na delikatne, zielone kluseczki, które widać w tle.


Składniki:
  • szklanka posiekanego jarmużu,
  • szklanka groszku (świeżego lub mrożonego),
  • szklanka szpinaku,
  • 1 litr bulionu warzywnego,
  • ząbek czosnku,
  • mała cebula,
  • mała marchewka,
  • łodyga selera naciowego,
  • łyżka oleju,
  • pół szklanki mleka sojowego,
  • skórka z cytryny,
  • pół łyżeczki kuminu,
  • pół łyżeczki mielonego imbiru,
  • 1/4 łyżeczki kurkumy,
  • kilka listków szałwii,
  • sól i pieprz do smaku
  • 1 średni ziemniak (opcjonalnie)


Przygotowanie:

  1. Cebulę, czosnek, marchew i seler obierz i pokrój w drobną kostkę. Rozgrzej wysoki garnek, wlej odrobinę oleju, dodaj kumin, kurkumę i imbir i smaż przez chwilę przyprawy a następnie dodaj warzywa i smaż je przez kilka minut. Dodaj groszek i jarmuż oraz bulion i gotuj przez 10 minut. Na koniec dodaj szpinak i 2-3 listki świeżej szałwii. Zdejmij garnek z ognia i zmiksuj wszystkie składniki na krem. Jeśli chcesz by zupa była idealnie gładka razem z groszkiem dodaj do makaronu ziemniaka pokrojonego w drobną kostkę.
  2. Dopraw zupę solą i pieprzem. Przed podaniem dodaj mleko sojowe i dobrze wymieszaj. Udekoruj zupę listkami szałwi, kilkoma kroplami oleju i skórką z cytryny.



Smacznego!

środa, 11 listopada 2015

Rogale marcińskie


Lubicie słodkości? Jeśli odpowiedź brzmi: tak! ten przepis Wam się spodoba. W prawdzie rogale marcińskie nie są tradycyjnym wypiekiem w regionie Polski z którego pochodzę ale odkąd pierwszy raz miałam ich okazję spróbować stały się moją własną tradycją i wracam do nich co roku na Św. Marcina czyli 11 listopada.
Rogale są mega słodkie, choć słodycz równoważy odrobinę kwaskowaty lukier, pełne nadzienia z białego maku, marcepanu i orzechów okrytych delikatnym, listkującym się ciastem półfrancuskim. Te tradycyjne przygotowuje się z dodatkiem masła, mleka i śmietany ale nie byłabym sobą gdybym troszkę nie namieszała w przepisie zmieniając masło na margarynę bezmleczną, jajka na pure z dyni a krowie mleko i śmietanę na mleko sojowe. W mojej opinii nic nie straciły na smaku, który pamiętam z poprzednich lat.

Przepis może wydawać się skomplikowany, przygotowanie ciasta zabiera troszkę czasu ale jest tak smaczne, że zechcecie je wykorzystać w innych wypiekach. Dacie się skusić?


Składniki na cisto:
  • 3,5 szklanki mąki pszennej + do podsypywania,
  • 250 ml mleka roślinnego (użyłam sojowego ale świetnie sprawdzi się też migdałowe, ciasto zyska aromat, który idealnie skomponuje się z makowym nadzieniem),
  • 7 g suchych drożdży lub 14 g świeżych,
  • 2 łyżki pure z dyni lub musu jabłkowego,
  • 3-4 łyżki cukru,
  • szczypta soli,
  • 50 g margaryny bezmlecznej - rozpuszczonej i przestudzonej,
  • 200 g margaryny bezmlecznej o temperaturze pokojowej

Składniki na masę makową:
  • 200 g białego maku,
  • 1 łyżka margaryny bezmlecznej,
  • 4 łyżki cukru,
  • 100-200 g masy marcepanowej,
  • skórka z pomarańczy,
  • szklanka posiekanych migdałów i orzechów laskowych lub włoskich,
  • ok. 100 ml mleka roślinnego,
  • szczypta soli

Lukier:
  • 0,5-1 szkl. cukru pudru,
  • sok z cytryny

Przygotowanie:
  1. Przygotowania najlepiej zacznij dzień wcześniej. 
  2. W dużej misce wymieszaj składniki na cisto czyli mąkę, mleko, drożdże, pure z dyni, sól i rozpuszczoną margarynę.
  3. Wymieszaj wszystkie składniki aż do uzyskania gładkiego, choć dosyć lepkiego ciasta. Owiń je szczelnie folią i schowaj do lodówki na około godzinę.
  4. Po tym czasie wyjmij ciasto, podsyp niewielką ilością mąki, tylko na tyle by się nie przykleiło, rozwałkuj na kształt prostokąta. Na 2/3 prostokąta rozsmaruj miękką margarynę, zostawiając ok 1 cm od brzegu. Złóż ciasto na 3 zaczynając od nieposmarowanego margaryną fragmentu. Owiń ciasto folia i włóż do lodówki na co najmniej 30 minut.
  5. Po tym czasie wyjmij ciasto z lodówki, ponownie rozwałkuj na prostokąt i złóż na 3 razy. Powtórz chłodzenie i składanie jeszcze 3 razy a następnie owiń ciasto folią, zostawiając miejsce by mogło rosnąć lub włóż je do woreczka i umieść w lodówce na co najmniej 2 godziny lub całą noc.
  6. Mak i orzechy przelej kilkakrotnie wrzątkiem a następnie zmiel w maszynce do mięsa. Rozpuść margarynę w dużym garnku, dodaj cukier i smaż przez chwilę aż cukier zacznie się pienić i podwoi swoją objętość ale zanim zacznie się karmelizować. Dodaj mak i rozdrobnioną masę marcepanową i smaż przez kilka minut aż nadmiar wody z maku odparuje. Na koniec dodaj skórkę z pomarańczy a jeśli masa jest sypka odrobinę mleka, które zwiąże masę.
  7. Wyjmij cisto z lodówki, posyp mąką i rozwałkuj na prostokąt o wymiarach ok 65x30 cm.
  8. Rozgrzej piekarnik do 170 st. C.
  9. Podziel ciasto na 12 trójkątów z których przygotujesz rogaliki. Tradycyjne rogale marcińskie są dosyć duże, jeśli tak jak ja preferujesz mniejsze rogaliki podziel ciasto na 24 części.
  10. Na każdym trójkącie rozsmaruj masę makową pozostawiając ok 1 cm od brzegu. Najkrótszy bok każdego trójkąta natnij na głębokość ok 2-3 cm, rozsuń ciasto na boki i zwijaj je w rogaliki. Dzięki nacięciu rogaliki będą miały ładniejszy kształt.
  11. Gotowe rogaliki układaj na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz przez 20-30 minut w zależności od rozmiaru rogali nabiorą złotego koloru.
  12. Po przestudzeniu oblej rogaliki lukrem z utartego z sokiem z cytryny cukru pudru i obsyp posiekanymi orzechami i migdałami.



Smacznego!

wtorek, 10 listopada 2015

Kolorowa sałatka z kaszy jaglanej... na dwa sposoby


Kilka dni temu moja Chrześnica skończyła 3 latka i mieliśmy kolejną okazję do spotkania w większym, rodzinnym gronie. Jako, że rodzice mojej księżniczki preferują raczej standardową dietę postanowiłam, że aby nie robić im dodatkowego kłopotu przygotuję coś od siebie. Przejrzałam zapasy i zabrałam się do pracy. Efekt był zaskakujący, bardzo smaczny i do tego w dwóch wersjach.
Sałatka nie tylko pięknie się prezentowała ale zawierała same pyszności w tym moja ukochaną kaszę jaglaną, która stanowiła jej podstawę. 
Długo zastanawiałam się, którą wersje przepisu na tę sałatkę chciałabym opublikować na blogu i wreszcie, po rozpatrzeniu wszystkich opcji i rodzinnej degustacji, która nie rozstrzygnęła sprawy doszłam do wniosku, że wybór jest niemożliwy dlatego w dzisiejszym poście będą aż dwa przepisy... a właściwie jeden przepis w dwóch odsłonach. To tylko dowód na to, jak niewielka zmiana może wpłynąć na smak całego dania.

Składniki na sałatkę:
  • szklanka ugotowanej kaszy jaglanej,
  • pół szklanki ciecierzycy ( z zalewy lub 1/5 suchej namoczona i ugotowana),
  • kilka różyczek brokuła sparzonych we wrzątku lub ugotowanych na parze,
  • pestki  z połówki granatu,
  • kilka czarnych oliwek,
  • garść uprażonych i posiekanych migdałów,
  • 1/4 czerwonej papryki (pokrojonej w kostkę),
  • mała marchewka starta na tarce o grubych oczkach,
  • łodyga selera naciowego pokrojona w plasterki,
  • garść rodzynek,
  • natka pietruszki podzielona na listki, łodygi posiekane,
  • czerwona cebula posiekana w drobną kostkę,
  • 1/4 łyżeczki kurkumy,
  • 1/2 łyżeczki nasion kuminu,
  • ząbek czosnku, drobno posiekany,
  • skórka z połówki cytryny, starta lub drobno posiekana,
  • sól i pieprz do smaku


Przygotowanie:

  1. W misce wymieszaj kaszę jaglaną z kurkumą. Dodaj pozostałe składniki.
  2. Dodaj wybrany sos, dokładnie wymieszaj i odstaw na co najmniej godzinę do lodówki by sałatka nabrała smaku.
  3. Przed podaniem udekoruj pietruszką, pestkami granatu i posiekanymi migdałami.
  4. wersję z sosem z melasy z granatów możesz dodatkowo skropić samą melasą.

Sos z melasy z granatów:
  • 2 łyżki melasy z granatów,
  • 4 łyżki oleju o łagodnym smaku,
  • 1 łyżeczka syropu z agawy lub cukru
Wymieszaj składniki aż do uzyskania jednolitego, gładkiego sosu.


Majonez sojowy (ok. 1,5 szklanki gotowego majonezu):
  • pół szklanki mleka sojowego.
  • 250 ml oleju słonecznikowego,
  • łyżka musztardy,
  • łyżka octu winnego lub jabłkowego,
  • łyżeczka syropu z agawy lub cukru,
  • szczypta soli
Do blendera kielichowego lub wysokiego naczynia wlej mleko i ocet, dodaj musztardę, syrop z agawy i sól. Miksuj przez minutę. Małym strumieniem wlewaj olej aż majonez zrobi się gęsty i gładki. Dodaj olej stopniowo inaczej majonez się zważy i pozostanie rzadki. Jeśli po dodaniu całego oleju majonez nie ma twojej ulubionej konsystencji możesz dodać jeszcze trochę oleju (aby go zagęścić) lub wody albo jogurtu sojowego, które sprawią, że majonez będzie miał lżejszą konsystencję. Tak przygotowany majonez nie różni się praktycznie w smaku od majonezu na bazie jajek. Możesz go wykorzystać do ulubionej sałatki warzywnej, kanapek lub innych dań.





Smacznego!

poniedziałek, 9 listopada 2015

Pikantna zupa z jarmużu, soczewicy i groszku


Lubicie jesień? Ja bardzo... to chyba moja ulubiona pora roku ale dni takie jak dzisiejszy troszkę mnie przytłaczają. Choć nawet te szare i deszczowe popołudnia można spędzić w miłym towarzystwie, przy kubku gorącej herbaty i ogniu trzaskającym w kominku to dzisiejszy dzień wymieniłabym bez żalu za pół godzinki słońca lub przynajmniej światła, które pozwoliłoby naładowań baterie.
Aby troszkę rozweselić ten dzień ten dzień zmieniłam kuchnię w mały poligon doświadczalny gdzie główną rolę gra dziś zieleń. Skoro na dworze szaro i smutno to choć na talerzu niech zapanuje wiosna. Zapraszam na pyszną, rozgrzewającą zupę z jarmużu, soczewicy i groszku i dodatkiem wędzonego tofu i aromatycznym chilli.


Składniki (na 2 duże porcje):

  • pół szklanki zielonej soczewicy,
  • szklanka zielonego groszku,
  • szklanka posiekanego jarmużu, bez łodyg,
  • 1 cebula
  • 1 litr bulionu warzywnego,
  • wędzone tofu starte na tarce o drobnych oczkach
  • olej z chilli,
  • sól i pieprz do smaku


Przygotowanie:
  1. Cebulę posiekaj i przesmaż na niewielkiej ilości oleju. Gdy zacznie się przyrumieniać wsyp soczewicę i mniej więcej połowę bulionu. Gotuj na małym ogniu przez ok 20-30 minut aż soczewica zrobi się miękka.
  2. Dodaj zielony groszek i drobno posiekany jarmuż oraz resztę bulionu. Gotuj jeszcze przez kilka minut aż warzywa zmiękną. Pamiętaj by usunąć łodygi i jarmużu, mogą być twarde. Jeśli nie chcesz ich wyrzucać dodaj je do zupy razem z soczewicą by miały możliwość się ugotować lub wykorzystaj wraz z innymi warzywami do przygotowania bulionu, który dodasz do zupy.
  3. Dopraw solą i pieprzem.
  4. Przełóż zupę do miseczek a przed podaniem posyp startym wędzonym tofu i skrop olejem aromatyzowanym chilli, koniecznie z dodatkiem płatków chilli.

Smacznego!

sobota, 7 listopada 2015

Wegańska lasagne ze szpinakiem



Kilka dni temu z powodu zbiegu kilku różnych okoliczności musiałam przygotować obiad dla moich mięsożerców. Miało być dużo, sycąco i bez udziwnień (czyt. chcemy na obiad mięcho) :). Ale kiedy Patrycji mówi się jedno, to Patrycja robi drugie. Moja kuchnia, moje reguły. Nie za bardzo miałam czas, żeby się na spokojnie zastanowić co ugotować, przejrzałam zapasy i postanowiłam przygotować lasagne z dodatkiem szpinaku i sosu pomidorowego z dodatkiem czerwonego wina. Zamiast mięsa użyłam mielonego tofu. Gdy wszystko było gotowe okazało się, że muszę na godzinkę wyjść z domu, w międzyczasie rodzinka miała wrócić więc na wypadek gdyby byli wcześniej niż ja zostawiłam instrukcję pieczenia by nie tracić czasu. Miałam wrócić najpóźniej 15 minut po nich ale jak to zwykle bywa nie udało się i wróciłam niemal godzinę później prawie pewna, że lasagne nadal leży w piecyku, który nawet nie został włączony. Wchodzę do domu a tam ku mojemu zdziwieniu pięknie pachnie sosem pomidorowym i oregano, zaglądam do piekarnika a tam pusto, zaglądam do lodówki i nic. Pytam rodzinkę gdzie lasagna a oni na to, że zjedli cała bo choć wyglądała paskudnie ;) to była pycha. Ja na to: A gdzie porcja dla mnie? - Dla Ciebie? To ty znów jesz mięso? Musiałam im wyjaśnić przepis krok po kroku bo nie chcieli uwierzyć, że danie, które własnie spałaszowali nie zawierało ani grama mięsa za to prawie pół kilograma tofu :)
Po raz kolejny przekonałam się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia a stwierdzenia typu Weganizm? - to nie dla mnie! nijak mają się do rzeczywistości. Kuchnia wegańska może być smaczna, sycąca a do tego zmieniając dietę wcale nie trzeba rezygnować z ulubionych smaków. Zamiast obiadu dostałam porcję moich ulubionych wegańskich lodów czekoladowych :)
Dziś postanowiłam spróbować odtworzyć przepis sprzed kilku dni. Mam nadzieję, że mi się to udało bo choć rzeczywiście lasagne nie jest specjalnie urodziwym daniem, szczególnie jeśli chodzi o fotografowanie to smakowała wspaniale.
Żałuję tylko jednego, że nigdy więcej nie uda mi się zaskoczyć rodziny wegańskim daniem tak jak ten pierwszy raz :)


Składniki na "mielone tofu":
  • 300 g naturalnego tofu,
  • 4 łyżki sosu sojowego,
  • 1 łyżeczka ostrej wędzonej papryki,
  • 1 łyżeczka granulowanego czosnku,
  • 1 łyżeczka suszonej cebuli,
  • 1/4 łyżeczki soli selerowej,
  • 3 łyżki płatków drożdżowych,
  • świeżo mielony pieprz
Przygotowanie:

Rozgrzej piekarnik do 200 st. C a następnie obniż temperaturę do ok 160 st. Rozgnieć tofu widelcem, dodaj pozostałe składniki i dobrze wymieszaj. Wyłóż na blasze do pieczenia i piecz ok 20-30 minut aż tofu podeschnie i zacznie się przyrumieniać. Wyjmij z piekarnika i wystudź. Tofu w tej postaci możesz wykorzystać od razu lub przechowywać w lodówce w szczelnym opakowaniu przez kilka dni. Podstawą przepisu jest tofu oraz płatki drożdżowe i sos sojowy - które sprawiają, że tofu nabiera smaku, do którego chce się wracać. Z pozostałymi składnikami można poeksperymentować, zamiast ostrej wędzonej papryki można dodać słodką lub chilli. Wędzona papryka dodaje dymnego aromatu ale podobny efekt można uzyskać zmniejszając ilość sosu sojowego i dodając wędzoną sól lub po prostu aromat dymu wędzarniczego. Tofu za każdym razem może smakować inaczej, to czysta kartka, na której dopiero stworzymy opowieść kulinarną.


Składniki na lasagne

  • 400 g szpinaku,
  • 1 duża cebula,
  • 1 marchewka,
  • 2-3 ząbki czosnku,
  • łodyga selera naciowego,
  • 2 łyżki oleju,
  • mielone tofu,
  • 750 ml passaty,
  • 200 ml czerwonego wina,
  • sól i pieprz do smaku,
  • szczypta cynamonu,
  • łyżeczka cukru trzcinowego,
  • łyżeczka suszonego oregano
  • 100 g wędzonego tofu startego na tarce o grubych oczkach
  • 16 płatów lasagne (suche lub świeże)

Przygotowanie:

Posiekaj jeden ząbek czosnku, rozgrzej patelnię, dodaj olej i umyty szpinak. Smaż przez kilka minut aż nadmiar wody odparuje a szpinak straci na objętości. Przełóż do miseczki. Cebulę, marchew, czosnek i seler obierz i posiekaj jak najdrobniej. Rozgrzej patelnię po szpinaku, dodaj olej i smaż na nim warzywa przez kilka minut. Gdy zaczną się karmelizować wlej wino. Gotuj przez kilka minut aż alkohol odparuje pozostawiając na patelni aromat wina. Dodaj passatę i gotuj na malutkim ogniu przez ok 30 minut aż woda odparuje a sos zgęstnieje. Jeśli tak jak ja używasz suchego makaronu pozostaw na patelni trochę płynu lub jeśli sos jest bardzo gęsty dodaj wina lub wody, w przeciwnym razie makaron po upieczeniu będzie twardy. Jeśli wolisz świeży makaron Twój sos może być bardziej gęsty. Na koniec dopraw sos cynamonem, cukrem, solą, pieprzem i oregano lub innymi ulubionymi przyprawami. Na dno naczynia wyłóż 1/5 sosu, połóż 4 płaty makaronu (lub 2 jeśli wolisz wyższą wersję), następnie wyłóż szpinak a na niego kolejną porcję makaronu i sosu i tak po kolei aż zużyjesz wszystkie składniki. Jeśli chcesz możesz zrobić więcej warstw. Na koniec całość posyp startym wędzonym tofu.
Zapiekaj przez 20-40 minut - zależnie od użytego makaronu w temperaturze 180 st. C



Smacznego!

środa, 4 listopada 2015

Zupa z fenkuła z francuską soczewicą i groszkiem


Fenkuł czyli koper włoski to jedno z tych warzyw, które bardzo rzadko goszczą na moim stole. Dlaczego? Sama nie wiem. Jest raczej mało popularny i muszę przyznać, że nie znam osobiście nikogo u kogo gościłby w kuchni. U mnie czasem pojawia się jako chrupiący dodatek do sałaty albo pieczonych warzyw ale raczej jest tłem dla innych jarzyn. Nigdy jednak nie przygotowałam nic, w czym fenkuł grałby główną rolę. Pora to zmienić bo to aromatyczne warzywo obok niezwykłego anyżkowatego maku ma wiele zalet, jedna bulwa zapewnia 100% dziennego zapotrzebowania na witaminę C, zawiera mnóstwo witaminy A, która doskonale wpływa na kondycję naszych oczu oraz dostarcza sporo przeciwutleniaczy, potasu i błonnika. A do tego ma mało kalorii :)
Na pierwszy ogień poszła zupa. Bardzo lubię zupy,w których warzywa grają główną rolę a zanurzone są w lekkim warzywnym bulionie. Niby nic takiego, kilka prostych składników i przyprawy, parę chwil i sycąca zupa gotowa.

Składniki:

  • 1 duża bulwa fenkuła,
  • 100 g soczewicy francuskiej,
  • 100 g zielonego groszku (świeżego lub mrożonego),
  • szczypta kurkumy,
  • świeżo mielony pieprz,
  • sól do smaku
  • 500 ml bulionu warzywnego,
  • łyżka oleju


Przygotowanie:

Zalej soczewicę francuską wrzątkiem i gotuj przez ok 20 minut aż będzie miękka. Odcedź i odłóż na chwilę.
Na dnie garna rozgrzej odrobinę oleju, posiekaj fenkuła na plasterki o grubości ok 0,5 cm, natkę posiekaj drobno i odłóż na później. Następnie przesmaż fenkuła aż zacznie się lekko rumienić. Dodaj soczewicę, groszek i bulion. Gotuj przez chwilę. Dopraw kurkumą, solą i pieprzem. Jeśli lubisz anyżkowy smak fenkuła do gotowania możesz dodać pół łyżeczki nasion fenkuła lub gwiazdkę anyżu. Przed podaniem posyp posiekaną natką.



Smacznego!

wtorek, 3 listopada 2015

Ślimaczki z ciasta francuskiego



Macie ochotę na coś szybkiego i smacznego? Dziś mam taki zakręcony dzień, że zupełnie nie mam głowy do bardziej skomplikowanych przepisów, które czekają na wypróbowanie. Postanowiłam zrobić małe porządki w lodówce i wykorzystać resztkę pasty z pomidorów i ciasto francuskie, które w weekend miało magicznie zmienić się w słodkie ciasteczka ale jakoś nie zdążyło. Czy weekendy zawsze muszą być takie krótkie? Tak więc zamiast słodkości wyszły ślimaczki z kolorowym nadzieniem, w towarzystwie sałatki z rukoli w sam raz na szybki obiad. Świetnie sprawdzą się też jako przekąska gdy goście pukają do drzwi a w lodówce same resztki. Nie lubię gotowców ale ciasto francuskie w takiej formie czasem się przydaje :)


Składniki:

  • 1 płat ciasta francuskiego,
  • mały słoiczek pasty z suszonych pomidorów lub pół słoika suszonych pomidorów w oliwie, zblendowanych na pastę (z dodatkiem 2 ząbka czosnku),
  • garść rukoli,
  • 50 g wędzonego tofu,
  • garść pistacji,
  • kilka małych różyczek zblanszowanego kalafiora/brokuła,
  • suszony tymianek

Przygotowanie:

  1. Rozgrzej piekarnik do 170 st. C.
  2. Ułóż ciasto na blacie szerszą stroną do siebie. Posmaruj ciasto pastą z pomidorów zostawiając ok 2-3 cm od szerszego brzegu. Na paście ułóż rukolę i pokrojone w kostkę tofu a następnie oprósz tymiankiem lub natką pietruszki.
  3. Podziel kalafiora lub brokuła na małe różyczki i ułóż na rukoli wzdłuż dłuższego boku cista w odległości ok. 3 cm od brzegu. 
  4. Posiekaj pistacje i posyp nimi farsz. Zwiń w ciasny rulonik, suchy brzeg możesz posmarować delikatnie wodą by lepiej się skleiły.
  5. Pokrój rulon ostrym nożem na plastry o grubości 1-1,5 cm i ułóż je delikatnie na papierze do pieczenia.
  6. Piecz przez kilka minut aż ciasto zacznie się rumienić.
  7. Najlepiej smakują na gorąco.






Smacznego!

poniedziałek, 2 listopada 2015

Wegańskie spaghetti bolognese


Są takie smaki, które od razu kojarzą się z daniami mięsnymi. Jednym z nich jest na pewno tak popularne spaghetti bolognese, podawane z sosem na bazie mielonego mięsa. Ale jak wiele dań i to łatwo można przygotować w wersji wegańskiej. To alternatywa dla wszystkich wegan tęskniących za dawnymi smakami lub po prostu sposób na przygotowanie tego pysznego dania w troszkę inny sposób. Jeśli macie więc ochotę na spędzenie czasu przy kuchni polecam, na pewno się nie zawiedziecie a może będziecie zaskoczeni pełnym smakiem i aromatem dania. Przygotowanie sosu jest trochę pracochłonne, zdecydowanie odbiega od klasycznego przepisu ale naprawdę jest warte zachodu. Przepis przetestowany nie tylko na wegańskim podniebieniu :), przeszedł test śpiewająco, co więcej fakt, że "mielone" zrobione jest z tofu było niemałym zaskoczeniem.

Składniki:

na "mielone" z tofu
  • opakowanie tofu naturalnego lub wędzonego 180-200 g,
  • mała cebula,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 3-4 łyżki sosu sojowego,
  • 1 łyżeczka wędzonej mielonej papryki, ostrej lub łagodnej zależnie od upodobań,
  • łyżka oleju,
  • 2 łyżki płatków drożdżowych


sos do makaronu:
  • 1 mała cebula,
  • 2 ząbki czosnku,
  • łodyga selera naciowego,
  • 5 małych pieczarek,
  • mały kawałek imbiru,
  • puszka pomidorów krojonych,
  • pół łyżeczki cynamonu,
  • pół łyżeczki suszonego oregano lub łyżka posiekanego świeżego,
  • łyżka cukru trzcinowego
  • kilka suszonych grzybów,
  • kieliszek czerwonego, wytrawnego wina,
  • sól i pieprz do smaku
  • olej
  • dodatkowo makaron spaghetti (lub inny)
  • wegański parmezan do podania

Przygotowanie:
  1. Odsącz tofu, przełóż do miski i rozgnieć widelcem lub przepuść przez maszynkę do mięsa. Dodaj sos sojowy, wędzoną paprykę i płatki drożdżowe. Dobrze wymieszaj, starając się by przyprawy dokładnie pokryły tofu.
  2. Cebulę i czosnek pokrój w bardzo drobną kostkę u usmaż z dodatkiem oleju aż mocno się zrumienią. Dodaj tofu. Wymieszaj i smaż przez 15-20 minut aż woda odparuje a tofu stanie się chrupiące i sypkie. Możesz też smażyć je przez 5 minut a potem zapiekać w temperaturze 170 st. C w piekarniku sprawdzając co jakiś czas by się nie przypaliło. Tak przygotowane tofu będzie świetną podstawą do sosu, lasagne, jako dodatek do sałatki czy kanapek.
  3. Zamocz suszone grzyby w niewielkiej ilości wrzątku a następnie drobno je posiekaj. Pokrój drobno cebulę, czosnek, seler naciowy, imbir i pieczarki. Rozgrzej mocno patelnię, dodaj niewielka ilość oleju i zesmaż na nim posiekane warzywa i grzyby. Gdy mocno się skarmelizują dodaj wodę spod grzybów i czerwone wino. Gotuj na niewielkim ogniu aż woda i alkohol odparują. Dodaj puszkę pomidorów, cynamon i cukier i oregano, gotuj do chwili aż sos stanie się gęsty.
  4. W międzyczasie ugotuj makaron wg instrukcji na opakowaniu. Przed podaniem udekoruj listkami oregano lub bazylii i wegańskim parmezanem.




Smacznego!

niedziela, 1 listopada 2015

Lekka sałatka z pieczonego kalafiora


Uwielbiam mój piekarnik, przyznaję się bez bicia. Używam go co najmniej kilka razy w tygodniu i za każdym razem staram się maksymalnie wykorzystać jego możliwości. Nic więc dziwnego, że oprócz dania głównego zwykle lądują w nim warzywa na sałatkę, dynia na pure czy tofu à la mielone. Potem wystarczy dodać odpowiednie składniki i kolejne danie gotowe. Dziś przy okazji innego dania upiekłam różyczki kalafiorów, które stanowiły podstawę cudownej sałatki. Nie zrażajcie się kolorem, fiolet na talerzu może nie zawsze prezentuje się najlepiej ale w połączeniu z soczystą zielenią pietruszki i czerwienią granatu wygląda świetnie a smakuje jak to kalafior, zawsze wspaniale.


Składniki:
  • 1 mały kalafior (użyłam kalafiorów o białych i fioletowych różyczkach),
  • 1 ząbek czosnku,
  • 1 duża łodyga selera,
  • garść orzechów laskowych,
  • mały owoc granatu,
  • melasa z granatu,
  • sól i pieprz do smaku,
  • 1/4 łyżeczki cynamonu,
  • 1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego,
  • łyżka oleju
  • garść natki pietruszki - najlepiej całe listki

Przygotowanie:
  1. Rozgrzej piekarnik do 200 st. C. Podziel na różyczki kwiat kalafiora, przełóż do naczynia żaroodpornego, skrop olejem i oprósz solą i pieprzem. Piecz przez 20-30 minut aż kalafior zrobi się miękki i zacznie się karmelizować.
  2. Pod koniec pieczenia umieść w piekarniku garść orzechów laskowych.
  3. Ostudź kalafiora i orzechy. Posiekaj orzechy.
  4. Posiekaj czosnek i przełóż go do miski, dodaj cynamon, ziele angielskie i 2-3 łyżki melasy z granatu. Wymieszaj.
  5. Przekrój na pół owoc granatu i uderzając w skórkę łyżką wykrusz nasiona do miski. 
  6. Pokrój łodygę selera na plasterki i dodaj do miski wraz z przestudzonym kalafiorem. 
  7. Wymieszaj zawartość miski, dodaj natkę pietruszki, dopraw solą i pieprzem i posyp posiekanymi orzechami




Sałatka świetnie smakuje zaraz po przygotowaniu ale pełni smaku nabiera z czasem, dlatego warto przygotować ją wcześniej.


Smacznego!