niedziela, 30 kwietnia 2017

Sałatka z ciecierzycy i selera naciowego


Sałatka z ciecierzycy i selera naciowego to podobno hit na amerykańskich stołach. W internecie funkcjonuje jako "wegańska sałatka tuńczykowa". Osobiście nie odnalazłam w niej smaku tuńczyka ale doszłam do wniosku, że nie o smak chodzi a raczej o konsystencję. Cieciorka w towarzystwie chrupiącego selera bardzo przypomina mi przy rozgryzaniu kawałki tuńczyka. Szczególnie gdy zamknę oczy :) Przepis na tę sałatkę wypatrzyłam w książce Eryka Wałkowicza (ErVegan) - Kuchnia roślinna dla każdego, i od razu postanowiłam wypróbować. Zdecydowanie bardzo wpasowała się w moje smaki ale od pierwszego razu przeszła już kilka razy metamorfozę. Ilość składników zwykle dopasowuję do aktualnej zawartości lodówki. W mojej wersji dodatkowo pojawia się rzodkiewka oraz czosnek, który niesamowicie wzbogaca smak. A gdy mam ochotę na bardziej sycącą wersję także ugotowany na sypko ryż. Każda wersja jest równie smaczna i znika zdecydowanie zbyt szybko. A jeśli coś zostanie wystarczy rozgnieść ciecierzycę delikatnie widelcem (lub częściowo zblendować sałatkę) i pyszna pasta na kanapki gotowa.

Składniki:
  • 2 szklanki ugotowanej ciecierzycy (może być także konserwowa choć osobiście preferuję gotowaną samodzielnie, troszkę twardszą od tej z puszki),
  • 2 szklanki posiekanego selera naciowego,
  • pół szklanki pokrojonej drobno rzodkiewki,
  • pęczek posiekanego koperku,
  • 2 łyżki majonezu (lub więcej wg uznania),
  • 2 ząbki czosnku,
  • pół czerwonej cebuli, drobno posiekanej,
  • sól i pieprz do smaku
  • łyżeczka płatków drożdżowych (opcjonalnie), 
  • odrobina sosu sojowego,
  • 100 gram ryżu (waga suchego produktu)

Przygotowanie:

Czosnek rozgnieść lub drobno posiekać, wymieszać z majonezem o odstawić na chwilę.
Pozostałe składniki wymieszać w misce, doprawić i połączyć z majonezem. Najlepiej smakuje po kilku godzinach. Wersja bez ryżu sprawdza się świetnie jako danie na imprezę, najlepiej smakuje z pajdą świeżego chleba, ta z dodatkiem ryżu stanowi danie sama w sobie, nie potrzeba nic więcej by mieć sycącą kolację.

Smacznego!

Zupa z pokrzyw z ziemniakami i groszkiem


Zupa z pokrzyw to żadne odkrycie ale dużo czasu minęło zanim nabrałam odwagi by wprowadzić pokrzywę do jadłospisu. Zaczęło się od niewielkiego dodatku liści pokrzywy do zielonego soku a potem krok po kroku pokrzywa rozgościła się w mojej kuchni. Żałuję, że dopiero teraz bo to niepozorne zielsko, które spędza mi sen z powiek wyrastając w każdym zakątku ogródka gdy tylko odwrócę głowę, w kuchni sprawdza się znakomicie a do tego ma mnóstwo witamin i mikroelementów. Po prostu zdrowie na talerzu.  Zupa z pokrzyw w tym wydaniu jest banalnie prosta, nie podają ilości składników bo zwykle robię ją "na oko" w zależności od tego dla ilu osób ma jej wystarczyć. Zasada jest prosta, jedna porcja to duża micha młodych listków pokrzywy. Będzie z tym trochę pracy ale wystarczy zaopatrzyć domowników w rękawiczki i można miło spędzić wspólnie czas. Reszta składników wg uznania. Zupa jest bardzo delikatna w smaku, lekka i ma przepiękny kolor. W sam raz na wiosnę.

Składniki:
  • młode liście pokrzywy, bez łodyg (duża miska na porcję),
  • duży ziemniak (na porcję),
  • mrożony groszek (u mnie ok 100 g na porcję),
  • cebula,
  • 2-3 ząbki czosnku,
  • 2-3 łyżki śmietany (u mnie śmietanka sojowa),
  • łyżka oleju,
  • sok z cytryny,
  • skórka otarta z cytryny,
  • sól i pieprz do smaku,
  • bulion warzywny (300 - 500 ml na porcję)
Przygotowanie:

Świeżo zerwane listki pokrzywy dobrze umyć.
W wysokim garnku rozgrzać olej i podsmażyć na nim drobno posiekaną cebulę oraz czosnek. Dodać pokrojonego w kostkę ziemniaka i chwilę smażyć. Dodać bulion i gotować kilka minut aż ziemniaki zmiękną. Gdy to się stanie odłowić połowę ziemniaków, które będą "wkładka" do zupy. Do pozostałej części dodać połowę groszku i listki pokrzywy. gotować przez kilka minut aż groszek będzie miękki. Dodać śmietankę, nie doprowadzając do wrzenia. Zupę zmiksować blenderem ręcznym lub w blenderze kielichowym. Na koniec doprawić solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Gorącą zupę przelać na talerz, dodać odłożone wcześniej ziemniaki i resztę groszku. Całość udekorować skórką z cytryny, kleksem śmietany i świeżo mielonym pieprzem.

Smacznego!