piątek, 13 listopada 2015

Czekoladowo-makowy bałagan


Kilka dni temu przygotowywałam rogale marcińskie, zostało mi troszkę masy z białego maku na którą zupełnie nie miałam pomysłu. No bo jak z kilku łyżek maku wyczarować coś pysznego? A jednak się udało. Podstawę deseru stanowi makaron czekoladowy, dodatek kwaskowatych pestek granatu przełamuje słodycz masy makowej. Całość świetnie smakuje i obłędnie wygląda. W sam raz na piątkowy wieczór. Macie ochotę spróbować?


Składniki (na dwie porcje):

  • 150 g suchego makaronu czekoladowego,
  • 100 g masy makowej (u mnie z białego maku z dodatkiem marcepanu, migdałów, orzechów laskowych i skórki z pomarańczy),
  • 50 ml amaretto,
  • pestki z połówki granata,
  • kilka orzechów (u mnie nerkowce),
  • kostka gorzkiej czekolady,
  • skórka starta z cytryny, limonki lub sweetie,
  • świeża mięta (u mnie grejpfrutowa)

Przygotowanie:
  1. Ugotuj makaron wg instrukcji na opakowaniu a następnie przelej dużą ilością zimnej wody.
  2. Wymieszaj makaron z makiem, amaretto i pestkami granatu.
  3. Przełóż do pucharków lub miseczek.
  4. Wierzch deseru posyp startą czekoladą, posiekanymi orzechami (zrobiłam wiórki przy pomocy obieraczki do warzyw) i skórką cytrusową.
  5. Udekoruj listkiem mięty.
  6. Mięte możesz dodać też do deseru. Posiekaj ją drobno i wymieszaj z makaronem. Ożeźwiający aromat mięty świetnie komponuje się z czekoladą.




Smacznego!

1 komentarz:

  1. nie cierpię maku a takto to jest bez zarzutów! :) ;p
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się mój przepis? Zostaw komentarz i/lub linka do swojego bloga.